czwartek, 28 lutego 2013

 Żegnaj zimo!


Mam nadzieję, że zima odeszła już na dobre. Choć w prognozie pogody straszą jeszcze ostatnimi podrygami w weekend. Osobiście nie mogę się doczekać wiosny i spacerów z Hania bez tych wszystkich kombinezonów, śpiworków, koców i kocyków. Chcę w końcu włożyć córkę do spacerówki i ruszyć w drogę! Mamy swoje sposoby na wypędzenie zimy;) Właściwie to u nas zawitała nie tylko wiosna! My mamy już lato... A na potwierdzenie kilka zdjęć z "plaży" ;)

 




wtorek, 26 lutego 2013

Niebieskie Migdały


Gdyby ktoś powiedział mi, że moje dziecko będzie miało błękitny kolor oczu bez wahania popukałabym mu do głowy. Absolutnie nie dlatego, że kolor ten mi się nie podoba, ale ze względu na to, że mój mąż ma kolor zielony, ja natomiast mam oczy brązowe- i nie są to piwne ale naprawdę ciemno brązowe. Z tej „mieszanki” u dziecka powinny wyjść oczy raczej ciemne. Tak mi się wydawało dopóki na świat nie przyszła Hania. Błękitnooka Hania. Podobno dzieciątko może odziedziczyć kolor oczu po dziadkach, ale żeby było zabawnie żadne z nich nie ma niebieskich oczu… Jak się Hania urodziła miała jak większość dzieci granatowe oczęta z czasem jednak przeobraziły się w piękne niebieskie migdały. Ciekawa jestem czy  kolor Jej oczu ulegnie jeszcze zmianie no i ciekawa jestem po kim to ten kolor?! Sąsiadka stwierdziła, że jej mąż ma niebieskie… Przy okazji Was B & G pozdrawiamy! ;)

Przeróbki

W weekend wzięłam się za przeróbki. Postanowiłam urozmaicić ciuszki mojej córci. Na pierwszy rzut poszła biała bluzeczka z kołnierzykiem, która według mnie wyglądała nieco piżamowo. Nic szczególnego nie zrobiłam a bluzeczka zyskała uroku. Wyprułam bladozieloną lamówkę wokół kołnierza i doszyłam bawełniany naszyjnik. Powstał on z mojej starej bawełnianej bluzki którą pocięłam w trzycentymetrowe pasy, a z nich uplotłam warkocz. Oto cała filozofia. Przedstawiam efekt mojej pracy i oczywiście modelkę prezentującą stary-nowy ciuch;) 









poniedziałek, 25 lutego 2013

Lektura na najbliższy... rok!

Ostatnio weszłam w posiadanie książki najsławniejszej amerykańskiej niani- Tracy Hogg "Zaklinaczka dzieci". 

Tracy Hogg znana jest w Stanach Zjednoczonych z popularnych programów na temat skutecznego i pełnego miłości wychowania dzieci. Pomogła tysiącom rodzin w rozwiązaniu trudnych kwestii dotyczących ich brzdąców.

Teraz w każdej wolnej chwili biorę książkę i czytam. Myślę, że nawet po przeczytaniu całej niejednokrotnie będę po nią sięgała i czerpała mądre rady Tracy. Polecam wszystkim rodzicom oraz osobom, które spodziewają się dzidziusia.

 

piątek, 22 lutego 2013

Już jest!

Niedawno dotarł do nas kurier z nowym nabytkiem. W sumie Hania ma jeszcze tydzień czasu zanim zacznie przyjmować zupki i deserki, ja jednak postanowiłam już wybrać dla niej odpowiednie krzesełko do karmienia. Kierowałam się kilkoma czynnikami. Po pierwsze chciałam żeby krzesełko było "zgrabne" i nie zajmowało wiele miejsca, po drugie żeby było łatwe w utrzymaniu czystości (żebym nie musiała bawić się w pranie wsadu krzesełka po posiłku) no i po trzecie żeby było odpowiednie dla dziecka czteromiesięcznego. Wszystkie moje kryteria spełniło krzesełko Mamas&Papas Baby Snug. Składa się z trzech, niezależnych części - dostosowuje się do wzrostu dziecka, posiada miękką ergonomiczną wkładkę przeznaczoną dla mniejszych dzieci. Siedzisko jest delikatne i wygodne, zaprojektowane aby ułatwić dziecku zachowanie odpowiedniej pozycji podczas siedzenia oraz dodatkowe zabezpieczenie w kroku dla większego bezpieczeństwa. Krzesełko posiada też tackę na miseczkę łatwą w montażu. I co ważne przeznaczone jest już dla dzieci w wieku trzech- czterech miesięcy. Hania już zdąrzyła przetestować siedzisko- po jej minie wnioskuje, że jest wygodne, a ona sama lubi w nim spędzać czas.  Zobaczymy co będzie podczas karmienia ;)









czwartek, 21 lutego 2013

Handmade

Przedstawiam dzisiaj kolekcję przytulanek mojej córki, którą uszyłam już jakiś czas temu. Wykonane są z bawełny a wsad z silikonu- dlatego śmiało mogę wrzucić do pralki jak się pobrudzą. Zdaję sobie sprawę, że jak Hania podrośnie to przyjdzie czas na kultową lalkę baby born ale póki co lalka szmacianka spełnia role przytulanki idealnie. Poza tym córka jak podrośnie będzie miała fajną pamiątkę ręcznie wykonaną, która towarzyszyła jej od pierwszych dni życia.









 










środa, 20 lutego 2013

Jaka Matka taka Córka

W prawdzie moja córeczka zdecydowanie bardziej podobna jest do swojego Tatusia jednak z mamą dużo ją łączy- a mianowicie to, że uwielbiamy się stroić. Nie mam żadnego problemu z tym żeby Hanie rozebrać, ubrać czy przebrać. Wcale przy tym nie protestuje, nie wygina się ani nie płacze. Może to dzięki temu, że od urodzenia co wieczór ubieram Małą w piżamkę a rano gdy się tylko budzi i trochę „pogada” ubieram ją w strój dzienny.  Jest do tego przyzwyczajona i może sobie nawet nie zdaje sprawy, że może być inaczej i mogłaby się sprzeciwić. Mało tego, że lubi się stroić to uwielbia wypady do galerii.




poniedziałek, 18 lutego 2013

Handmade


Kiedy miałam dużo więcej czasu wolnego niż teraz, zadbałam o wyposażenie łóżeczka córeczki oraz o kilka praktycznych rzeczy, które uszyłam zanim Hania przyszła na świat. Powstała wtedy między innymi patchworkowa kołderka z poduszką, osłaniacz na szczebelki do łóżeczka i rożek, który towarzyszył jej od pierwszych dni życia. Teraz służy jako mini kołderka. Uszyłam też kilka szmacianych zabawek- ale o nich innym razem.





 

Sposób na mokre ciuchy...



Hania wkroczyła w okres w, którym to jej ślinianki mocno wzięły się do roboty. Śliny jest sporo a Hania jeszcze nie nadąża z jej połykaniem przez co cały czas ma mokre body wokół szyjki. Czasami nawet bidulka krztusi się przez te wielkie ilości śliny w buzi.
Wszystko to po to aby Hanutka za niedługo mogła zacząć przyjmować inne produkty stałe. 


Co należy robić przy nadmiernym ślinieniu:


Smarować bródkę i szyję niemowlaka tłustym kremem ochronnym, by zabezpieczyć je przed drażniącym działaniem enzymów trawiennych.
 
Zabezpieczać buzię dziecka kremem przed wyjściem na spacer
 
Starać się, by dziecko nie brało do buzi brudnych przedmiotów
 
 Wycierać buzię dziecka delikatną ściereczką lub miękką pieluszką, aby wsiąkała w nią ślina
 
Po karmieniu dawać dziecku do picia dwie łyżeczki wody, by przepłukać buzię z resztek pokarmu
 
Zakładać maluchowi śliniaczek, nie tylko do jedzenia, i często go zmieniać
  

Osobiście miałam dość śliniaków z ceratą w nieciekawych kolorach, nudnych i mało estetycznych dlatego postanowiłam uszyć Hani kolorowe śliniaki, które przypominają chusteczki. Takie śliniaki nie tylko będą chroniły jej garderobę przez zmoknięciem ale tez będą stanowiły dopełnienie jej ubioru.