czwartek, 25 lipca 2013



Zakopane wita nas!


A nawet zdążyło nas już pożegnać. Przywitało i pożegnało piękną słoneczną pogoda. Na kilka dni wybraliśmy się do Zakopanego. Tradycyjnie pospacerowaliśmy po Krupówkach. Ludzi była moc, ale tego oczywiście się spodziewaliśmy i byliśmy pewni, że tak właśnie będzie. W końcu sezon w pełni. Zresztą Krupówki tętnią życiem nawet poza sezonem- taki już ich urok. Zaliczyliśmy Gubałówkę, podziwialiśmy skocznie narciarskie, udało nam się też skorzystać z term podhalańskich.  Hania jak tylko zobaczyła wodę, naturalnie była w siódmym niebie. Nie mogłoby obejść się bez zakupu hurtowej ilości oscypków. Pełni wrażeń wróciliśmy do Rzeszowa, po drodze zahaczając o domy rodzinne. 













piątek, 12 lipca 2013

Udanego weekendu

Przyzwyczaiła nas pogoda, że jak już sobie człowiek coś zaplanuje to można się spodziewać deszczu i zachmurzonego nieba... Dokładnie tak jak z cyrkiem czy wesołym miasteczkiem. Gdy tylko pojawiał się w moim miasteczku zaraz z nieba lały się strugi deszczu- i tak przez cały czas trwania "imprezy" pod namiotem. Ale co tam! My się deszczu nie boimy! Poza tym najważniejsze to jest dobre towarzystwo i pozytywne myślenie:) Jedyny minus naszego wyjazdu to to, że Hania kolejny raz nie skorzysta z dużego basenu. Nadrabia to jednak mocząc się w małym basenie w ogrodzie, koło domu.

Życzę wszystkim miłego i jednak słonecznego weekendu:) 





poniedziałek, 8 lipca 2013

Streszczenie.

Po kolejnej dłuższej przerwie czas na streszczenie tego co się u nas działo. 
-Hania drugiego lipca skończyła osiem miesięcy.
-W jednym niemalże momencie zaczęła siadać z pozycji leżącej oraz raczkować.
-Raczkuję- a co najważniejsze- posuwa się śmiało do przodu. Oczywiście musi być jakiś wabik... najlepszym są komputer, telefon, aparat;)
-Przeprowadziliśmy się do własnego mieszkania z ogródkiem.
-Hania całą noc przesypia w swoim pokoiku.
-Powoli zaczyna tolerować większe cząstki w zupkach i deserach (był z tym problem- plucie, odruch wymiotny...) ale już jest dobrze.
-Potrafi dźwignąć pupsko chwytając się za szczebelki w łóżeczku i stanąć dumnie na nóżkach. 
-W słowniku kolejne słowo: tata 
-Zdobyte umiejętności: na powitanie podaję rączkę- "cześć", a na pożegnanie macha ręką robiąc "papa"
-Nadal czekamy na pierwszego ząbka, jednak ich brak wcale na nie niepokoi- wszystko w swoim czasie;)