środa, 21 sierpnia 2013

Spotkanie i zapoznanie

Podczas pobytu w Warszawie udało nam się zorganizować spotkanie z Kasią i prześliczną Zosią. Pomimo fatalnej pogody spotkałyśmy się w sympatycznej kawiarni w centrum miasta. Początkowo zajęłyśmy kulturalnie miejsce przy stoliku, zamówiłyśmy kawę i… przeniosłyśmy się wszystkie cztery po pokoiku z zabawkami na dywan. Tam też spędziłyśmy resztę czasu, co jakiś tylko czas podchodząc do stołu żeby wypić łyk kawki. Hania z Zosią były w siódmym niebie, pełno nowych zabawek, dywan po którym bez przeszkód można było raczkować, mnóstwo dzieci, krzyki, piski, śmiechy, czasem też i płacz. Nam się z Hanią bardzo podobało w KredKafe, spotkanie zaliczamy do bardzo udanych i mamy nadzieję, że kiedyś uda się powtórzyć. Hanula uwielbia dzieci, nie ma żadnych oporów żeby do nich przypełznąć  i wspólnie się bawić dlatego miejsca gdzie jest „ruch w interesie” uwielbia. Wręcz czuję się jak ryba w wodzie. A ja, jak widzę bezzębny uśmiech i zadowolenie córki to sama jestem szczęśliwa. 

Pozdrawiamy Was Dziewczyny!  






 

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Mała Podróżniczka

Hania podróżuje z nami wszędzie. Zabieram ją na wszelakie wyprawy te krótsze jak i te ciut dalsze.  Nie wyobrażam sobie wyjechać nawet na kilka dni zostawiając córkę. Hanula uwielbia podróżować. Podróżowała dużo będąc u mnie w brzuszku. Pierwszą podróż odbyła mając niespełna trzy tygodnie. Wiem, że w samochodzie czuje się świetnie. Jak była mniejsza i podróżowała jeszcze w przenośnym foteliku, gdy tylko czuła, że jest ubierana, wsuwana w śpiworek i wkładana do nosidełka od razu z uśmiechem na twarzy zasypiała. Nie doświadczyłam nigdy płaczu, wyginania czy prężenia przy wkładaniu i zapinaniu pasami. Gdy skończyła około pięć miesięcy przerzuciliśmy się na fotelik Maxi Cosi Opal, który zdecydowanie polecam. Jest wygodny, łatwy w montażu a w dodatku przeznaczony dla dzieci od urodzenia do około trzeciego roku życia. Montowany może być tyłem do kierunku jazdy jak i przodem. My jednak szybko obróciliśmy fotelik ze względu na słońce w tylnej szybie- córka się krzywiła, nie mogła zmrużyć oka i zdecydowanie podróż w tej pozycji nie była dla niej przyjemna. 
W każdą podróż obowiązkowo pod ręką mam coś do picia dla dziecka, chusteczki, pampersy, smoczek i kilka ulubionych zabawek. Jeżeli wybieramy się podróż kilkugodzinną, w czasie której wypada posiłek pakuje odpowiedni prowiant. Zazwyczaj jeżdżę z córką z tyłu. Jednak jak jeździmy same- bo tak też nierzadko się zdarza- montujemy fotelik z przodu. Mogę wtedy ewentualnie podać coś dziecku, pogłaskać czy złapać za rączkę. Nasza mała turystka zwiedziła z nami już kilka miejsc w Polsce. 
Podróżować z Nią to sama przyjemność!  
 A obecnie pozdrawiamy wszystkich z Warszawy! 







piątek, 2 sierpnia 2013

9!


Dzisiaj Hania kończy 9 miesięcy! W ciągu tych dziewięciu miesięcy sporo zdążyła się już nauczyć.

Mały bilans:
- waga: 8000g
-rozmiar pieluszek: 3, ale „sadzimy” się już na 4 ;)
- rozmiar ubrań: przeróżnie (w zależności od producenta), głównie 74
- ząbki: nadal brak

Hania całkiem sprawnie już raczkuje, przemieszcza się bez problemu z jednego pokoju do drugiego. O samodzielnym siadaniu już nawet nie wspominam bo tą umiejętność opanowała dość dawno. Bez problemu wstaję podtrzymując się wszystkiego co ją otacza, umie także z pozycji stojącej wrócić do siadu. Hania reaguje na swoje imię. Rozumie proste polecenia oraz zakazy- „nie wolno”. Naśladuje proste czynności. Szuka wzrokiem nazwanego przedmiotu, np. kota czy rybek. Zasypia w swoim pokoiku.  
 
W tym okresie maluch często boi się obcych osób, niejednokrotnie reagując na nie płaczem. Z Hanią nie ma tego problemu- jest otwarta na nowe twarze, obdarowuje je uśmiechem i śmiesznymi minami. Nie mniej jednak nie można zaprzeczyć, że najlepiej czuje się w towarzystwie mamy, taty i najbliższych jej osób.