Kreatywna mama
Staram
się być taką właśnie mamą zarówno podczas zabawy z moją córką jak i przy
wzbogacaniu diety mojego dziecka wprowadzając ciekawe i smaczne posiłki. Także
w życiu codziennym mam głowę otwartą na nowe pomysły, tworze nowe możliwości a
czasem nawet nadaje „drugie życie” wydawałoby się zbędnym już przedmiotom… Tak
właśnie było z krzesełkiem do karmienia zakupionym dawno temu.
Hania dostała nowe krzesło z Ikei a z racji tego, że przeprowadziliśmy się do większego mieszkania śmiało mogliśmy się na nie przerzucić. Wcześniejszy wybór krzesełka w dużej mierze podyktowany był minimalnymi rozmiarami mieszkania (nie mniej jednak mini krzesełko spisało się idealnie). Plusem nowego siedziska jest to, że możemy przysunąć córkę do stołu i wspólnie jeść posiłki.
Tron Mamas&Papas miał pójść w odstawkę, tak się jednak nie stało. Wpadłam na idealny pomysł, żeby jednak je wykorzystać. I w ten oto sposób wylądował pod… prysznicem. Muszę przyznać, że trafiłam w dziesiątkę z tym rozwiązaniem. Hania podczas kąpieli nie musi siedzieć na antypoślizgowej gumie, nie ma potrzeby sadzać jej na zimnej posadzce tylko właśnie zasiada jak królowa w krzesełku, które w obecnej sytuacji śmiało można nazwać krzesełkiem kąpielowym;)
Hania dostała nowe krzesło z Ikei a z racji tego, że przeprowadziliśmy się do większego mieszkania śmiało mogliśmy się na nie przerzucić. Wcześniejszy wybór krzesełka w dużej mierze podyktowany był minimalnymi rozmiarami mieszkania (nie mniej jednak mini krzesełko spisało się idealnie). Plusem nowego siedziska jest to, że możemy przysunąć córkę do stołu i wspólnie jeść posiłki.
Tron Mamas&Papas miał pójść w odstawkę, tak się jednak nie stało. Wpadłam na idealny pomysł, żeby jednak je wykorzystać. I w ten oto sposób wylądował pod… prysznicem. Muszę przyznać, że trafiłam w dziesiątkę z tym rozwiązaniem. Hania podczas kąpieli nie musi siedzieć na antypoślizgowej gumie, nie ma potrzeby sadzać jej na zimnej posadzce tylko właśnie zasiada jak królowa w krzesełku, które w obecnej sytuacji śmiało można nazwać krzesełkiem kąpielowym;)
Pomysłowa mama = zadowolona córeczka :)
OdpowiedzUsuńBardzo kreatywnie! Super pomysł!
OdpowiedzUsuńHahahaha ostatnie zdjęcie super! :) Rzeczywiście fajny pomysł, fajna z Ciebie mama :)
OdpowiedzUsuńNo proszę jak sobie wygodnie siedzi na tronie :) Bardzo fajny pomysł! Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, http://mamawjuliankowie.blogspot.com/2013/10/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńale córeczka się cieszy:) i nie boi się wody-super!:)
OdpowiedzUsuń