poniedziałek, 11 marca 2013

Mała Syrenka

Dawno temu zanim jeszcze zaszłam w ciąże widziałam pluskające się niemowlaki. Wiedziałam, że gdy urodzę swoje dziecko też będę od najmłodszych lat zabierać je na basen. Jednak z planami różnie to bywa. Nie zawsze możemy wdrążyć w życie to co zaplanowaliśmy z różnych przyczyn. Ja jednak miałam to szczęście i się udało. W sobotę wraz z mężem i siostrą oraz oczywiście z Hanią wybraliśmy się na basen. Wcześniej zorientowałam się czy warunki tam panujące są odpowiednie dla takiego maleństwa. Hania od razu pokochała wodę. Stopniowo przyzwyczajałam ją do nowych warunków. Oswoiła się z wodą i po chwili zanurzona była już cała. Po 15 minutach pływania odpoczywała w ramionach taty . Wypad był bardzo udany, mam nadzieję, że niebawem to powtórzymy!








1 komentarz:

  1. Jesteście z siostrą bardzo do siebie podobne :) Oglądałam kiedyś program, że dobrze jest zabierać dzieci na basen, bo to wspomaga ich rozwój fizyczny i psychiczny :)

    OdpowiedzUsuń