poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Mała Podróżniczka

Hania podróżuje z nami wszędzie. Zabieram ją na wszelakie wyprawy te krótsze jak i te ciut dalsze.  Nie wyobrażam sobie wyjechać nawet na kilka dni zostawiając córkę. Hanula uwielbia podróżować. Podróżowała dużo będąc u mnie w brzuszku. Pierwszą podróż odbyła mając niespełna trzy tygodnie. Wiem, że w samochodzie czuje się świetnie. Jak była mniejsza i podróżowała jeszcze w przenośnym foteliku, gdy tylko czuła, że jest ubierana, wsuwana w śpiworek i wkładana do nosidełka od razu z uśmiechem na twarzy zasypiała. Nie doświadczyłam nigdy płaczu, wyginania czy prężenia przy wkładaniu i zapinaniu pasami. Gdy skończyła około pięć miesięcy przerzuciliśmy się na fotelik Maxi Cosi Opal, który zdecydowanie polecam. Jest wygodny, łatwy w montażu a w dodatku przeznaczony dla dzieci od urodzenia do około trzeciego roku życia. Montowany może być tyłem do kierunku jazdy jak i przodem. My jednak szybko obróciliśmy fotelik ze względu na słońce w tylnej szybie- córka się krzywiła, nie mogła zmrużyć oka i zdecydowanie podróż w tej pozycji nie była dla niej przyjemna. 
W każdą podróż obowiązkowo pod ręką mam coś do picia dla dziecka, chusteczki, pampersy, smoczek i kilka ulubionych zabawek. Jeżeli wybieramy się podróż kilkugodzinną, w czasie której wypada posiłek pakuje odpowiedni prowiant. Zazwyczaj jeżdżę z córką z tyłu. Jednak jak jeździmy same- bo tak też nierzadko się zdarza- montujemy fotelik z przodu. Mogę wtedy ewentualnie podać coś dziecku, pogłaskać czy złapać za rączkę. Nasza mała turystka zwiedziła z nami już kilka miejsc w Polsce. 
Podróżować z Nią to sama przyjemność!  
 A obecnie pozdrawiamy wszystkich z Warszawy! 







10 komentarzy:

  1. Witaj Kamilo, od pewnego czasu z uwagą śledzę Twój blog, piszesz, że polecasz fotelik Maxi Cosi Opal - moja dziewczynka jest o miesiąc starsza :) i też potrzebuje przesiadki. Interesuje mnie jak fotelik sprawował się w upały. Czy Twoja Hania nie miała spoconego ciałka po podróży?

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło mi, że śledzisz blog:)
    Szczerze mówiąc w upały wyciągając ją z fotelika była trochę spocona. Ale wydaje mi się, że w każdym foteliku dziecko w upalne dni się spoci. Żeby było bezpieczne- plecki dziecka muszą przylegać do fotela, do tego przypięte pasami...
    Ja osobiście nie mam zastrzeżeń do "Opala" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie za odpowiedź. To oczywiste, że dziecko musi być ciasno zapięte w foteliku, tę zasadę stosuję też do wózka. Podjadę do sklepu, aby z bliska obejrzeć używany przez Was model i przymierzyć do samochodu i mojej panienki :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Mamy taki sam wzór graficzny i kolor fotelika. ;) Z tym że, Zosia podrużuje w Maxi Cosi Milofix.
    Ostatnio jeśli chodzi o podróże Zosia jest coraz bardziej wymagająca. Już tyle nie śpi, co kiedyś, trzeba się z nią zabawiać, wygłupiać itd. Oczywiście mówię o tych dalekich wyjazdach (300 i 400 km do dziadków lub na wakacje). Po mieście nie ma żadnego problemu, nawet jak sama z nią jeżdżę i mimo, że siedzi z tyłu (przed przednim siedzeniem jest zamontowana poduszka powietrzna i dlatego zaleca się umieszczanie dziecka na tylnych fotelach).
    Długo jesteście w Warszawie? Może uda się spotkać? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hania też już nie przesypia całej podróży tak jak dawniej ;)
      Jakjeździła tyłem do kierunku jazdy to nigdy z przodu właśnie ze względu na poduszkę powietrzną.
      Można powiedzieć, że pomieszkujemy w Warszawie- przynajmniej na obecną chwile:)
      Jeśli chodzi o spotkania to jesteśmy jak najbardziej otwarte!

      Usuń
    2. Nie mogę znaleźć na blogu Twojego maila.
      Napisz do mnie: kastanko@wp.pl
      Może zorganizujemy spotkanie :)

      Usuń
  4. Ehh ma Mamy mamy przerąbane, musimy siedzieć z tyłu :P
    U nas snu też na lekarstwo, ale podróżnikami nie jesteśmy, więc nie odczuwamy :) A fotelik kupimy we wrześniu, na razie jeszcze w nosidełku

    OdpowiedzUsuń
  5. *Ehh my Mamy (błąd się wkradł;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie mogę się na nią napatrzeć :) jest przesłodka!

    OdpowiedzUsuń
  7. o jak wam zazdroszczę u nas płacz i zgdzytanie zębów, chyba, że mama śpiewa - wtedy jest ok.

    my nadal jeździmy w przenośnym foteliku.

    OdpowiedzUsuń