Jaka Matka taka Córka
W prawdzie moja córeczka zdecydowanie bardziej podobna jest
do swojego Tatusia jednak z mamą dużo ją łączy- a mianowicie to, że uwielbiamy
się stroić. Nie mam żadnego problemu z tym żeby Hanie rozebrać, ubrać czy
przebrać. Wcale przy tym nie protestuje, nie wygina się ani nie płacze. Może to
dzięki temu, że od urodzenia co wieczór ubieram Małą w piżamkę a rano gdy się
tylko budzi i trochę „pogada” ubieram ją w strój dzienny. Jest do tego przyzwyczajona i może sobie nawet
nie zdaje sprawy, że może być inaczej i mogłaby się sprzeciwić. Mało tego, że
lubi się stroić to uwielbia wypady do galerii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz